Modyfikacje,  MOTOCYKL,  Poradnik początkującego,  Turystyka motocyklowa

Masz interkom ale nie masz możliwości ładowania w czasie jazdy? – zrób to sam

Tanie interkomy mają to do siebie, że po kilku(nastu) godzinach ich bateria odmawia dalszej współpracy. Teoretycznie masz dwa wyjścia:
1. Zrezygnować z użytkowania takiego interkomu do końca dnia (i naładowanie po dojechaniu na miejsce odpoczynku);
2. Zdjąć go z kasku i podłączyć do jakiejś ładowarki na godzinę lub dwie;
Jest jeszcze trzecia opcja: nie wyłączać interkomu tylko podłączyć zasilanie z ładowarki USB i cieszyć się dalej interkomem – czas trwania takiej przerwy: około 5 minut. Zapytacie “jak? Przecież w interkomie jest tylko jedno złącze i do niego jest podłączony zestaw słuchawkowy”.

Poniżej przedstawiam sposób na “dołożenie” dodatkowego gniazda microUSB do interkomu, za pomocą którego będzie można podłączyć zasilanie do ładowania i jednocześnie korzystać z dobrodziejstw interkomu… czyli ładowanie i korzystanie z interkomu jednocześnie. Pokażę to na przykładzie własnego interkomu V8. Inne interkomy przerabia się bardzo podobnie. Różnica może być przy otwieraniu obudowy czy zawartości interkomu. Cała reszta powinna być wykonana tak samo lub w miarę możliwości bardzo podobnie.

CO BĘDZIE POTRZEBNE:
– gniazdo microUSB, najlepiej USB-C (może być nowe lub z odzysku). Ja w poniższym przykładzie wykorzystałem mikroUSB;
– lutownica + materiały do lutowania (cyna lutownicza, kalafonia, coś do odsysania nadmiaru cyny lutowniczej itp.)
– kabelek 2-żyłowy, kilka centymetrów o przekroju około 1mm każdej z żył;
– klej na gorąco;
– klej na bazie żywicy epoksydowej (może być “płynny metal” lub coś podobnego);
– multimetr (woltomierz do 20V i omomierz do wykrywania ewentualnych zwarć);
– śrubokręt do wykręcenia śrubek mocujących obudowę interkomu (samodzielnie dobierz śrubokręt do posiadanego interkomu);
– podstawowa wiedza z zakresu elektroniki, umożliwiająca zlokalizowanie “masy” na płytce elektronicznej oraz prowadzenie pomiarów napięcia i oporu elektrycznego za pomocą multimetru;

UWAGA!!!
Wszelkie poniższe czynności wykonujesz NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ! Co prawda nie uszkodziłem w ten sposób żadnego interkomu ale to nie znaczy że nie da się tego zrobić. To zależy od Twoich umiejętności i staranności wykonywania poszczególnych czynności.

1. Należy otworzyć obudowę interkomu. Najprawdopodobniej śrubki mocujące obudowę znajdują się na tylnej ściance. Interkom V8 posiada 5 śrubek zabezpieczonych gumowatą substancją, którą najpierw należy mozolnie wygrzebać. Po odkręceniu śrubek ukaże nam się wnętrze interkomu. W przypadku V8 wygląda to tak:

Wnętrze interkomu V8

Należy znaleźć miejsce dla nowego gniazda microUSB, najlepiej na dolnej ściance interkomu. Miejsce to należy dobrać w taki sposób aby po zamontowaniu tego gniazda i włożeniu baterii dało się bez żadnych oporów zamknąć obudowę. W wypadku V8 nie ma z tym większych problemów, u dołu interkomu znajduje się dość miejsca na dodatkowe gniazdo microUSB.

3. Wykonujemy otwór pod to gniazdo. Otwór wykonujemy starannie aby nie był za duży (ja wykonałem zdecydowanie za duży otwór) ani za mały. Najlepiej by było jakby wkładane od wewnątrz gniazdo weszło z dużym oporem i było przez ścianki obudowy utrzymywane stabilnie w jednej pozycji. Zyt mały otwór uniemożliwi włożenie gniazda a zbyt duży może znacznie utrudnić unieruchomienie gniazda w jednej pozycji i popsuje estetykę wykonania – patrz na dole, ucz się na moich błędach.

4. Teraz należy znaleźć masę oraz punkt lutowniczy z napięciem ładowania +5V. Masę można znaleźć w stosunkowo prosty sposób: na 99% jest do niej przylutowana każda metalowa obudowa urządzenia. W naszym przypadku będzie to mała metalowa obudowa fabrycznego gniazda zasilania. Ustawiamy multimetr w położeniu umożliwiającym pomiar napięcia stałego do +20V i przykładamy czarną sondę do masy. Czerwoną będziemy szukać +5V. Zanim jednak zaczniemy szukać napięcia +5V należy podłączyć interkom do fabrycznej ładowarki sieciowej aby to napięcie się pojawiło, inaczej tego punktu nie znajdziemy. Bez obaw, nie zostaniesz porażony prądem. Najwyższe napięcie jakie występuje w takich układach to 5V, czyli około trzy baterie AA. 

Mając przyłożoną czarną sondę do masy, czerwoną sondę przykładamy kolejno do poszczególnych pól lutowniczych, rozpoczynając jak najbliżej fabrycznego gniazda ładowania – tam najpewniej go znajdziemy. Pamiętaj, że płytka może mieć takie pole “od dołu” (w przypadku V8 właśnie tak jest) i w takim wypadku należy takiego pola poszukać z drugiej strony płytki (wcześniej ją wykręcając z interkomu). Po odnalezieniu punktu lutowniczego na którym występuje napięcie +5V (około) zaznaczamy ten punkt jakimś kolorowym flamastrem. Następnie odłączamy interkom od ładowarki i ponownie sprawdzamy napięcie w tym miejscu. Powinno być bliskie zeru. Jednym słowem: ładowanie to 5V, brak ładowania to 0V w tym miejscu.
Odnajdywanie masy jak najbliżej punktu +5V: dla wygody można pokusić się o znalezienie masy bliżej punktu lutowniczego z napięciem +5V jakie przed chwilą znalazłeś. W tym celu przełącz multimetr w tryb omomierza (sprawdzanie oporu elektrycznego) i sprawdź wskazanie na multimetrze – powinno być 0. Następnie zewrzyj czerwoną i czarną sondę – wskazanie powinno być 1 (pełne zwarcie). Poszukaj teraz punktu lutowniczego w pobliżu punktu oznaczonego +5V, które “jest zwarte” z masą jakiej do tej pory używałeś, np. metalową obudową gniazda zasilania. Na płytce jest bardzo dużo takich punktów. odnajdź jeden jak najbliżej +5V i oznacz je aby nie było wątpliwości przy lutowaniu za chwilę.

5. Lutowanie nowego gniazda do płytki interkomu. Przygotuj nie za długi kabelek 2-żyłowy do lutowania: każdy koniec pozbaw izolacji na długości kilku milimetrów i pocynuj końcówki, z obu stron kabelka tak samo, obie żyły. Obie żyły powinny być w innych kolorach izolacji lub przynajmniej jedna z żył powinna być znaczona jakimś paskiem… chodzi o to aby nie pomylić masy z napięciem +5V bo może dojść do uszkodzenia interkomu!
Cała filozofia tego lutowania polega na przylutowaniu kabelka z jednej strony do płytki a z drugiej strony do nowego gniazda microUSB. O ile z przylutowaniem do płytki nie powinno być problemów (odnalazłeś przecież punkty lutowania dla masy i 5V) to z gniazdem microUSB może wystąpić pewna niedogodność: gdzie jest pin +5V? Tak naprawdę gniazdo microUSB posiada 4 lub 5 pinów w zależności od wersji. My będziemy używać tylko dwóch skrajnych pinów, pozostałe można wręcz wyłamać żeby nie przeszkadzały w lutowaniu (są to piny komunikacyjne szyny USB, których nie będziemy ruszać bo nie będziemy uruchamiać komunikacji USB). Mamy więc dwa skrajne piny. Który to +5V a który to masa? Pomocny będzie poniższy rysunek:

Pinout gniazda micro USB

1 – +5V
5 – masa
… i tak właśnie podłączamy kabelek: linię którą podłączyliśmy do pola +5V na płytce interkomu lutujemy do pinu +5V na gnieździe microUSB (pin1) a drugą linię kabelka do pinu nr 5. Pin nr 5 można podlutować delikatnie do metalowej obudowy gniazda, nawet jest to wskazane – metalowa obudowa gniazda USB powinna (choć nie musi) być połączona z masą (-).

6. Sprawdzenie połączeń. Zanim podłączysz napięcie do nowego gniazda upewnij się, że wszystkie połączenia przeprowadzone są starannie i niczego nie pomyliłeś. Odwrotne podłączenie kabelków spowoduje uszkodzenie interkomu! Z kolei zwarcie pomiędzy +5V a masą (na kablu lub na lutowaniu) może spowodować uszkodzenie ładowarki sieciowej. Aby upewnić się, że nie ma zwarcia pomiędzy +5V a masą, sprawdź omomierzem czy takiego zwarcia nie ma pomiędzy dwoma punktami lutowniczymi jakie wykonywałeś. Mogą to być punkty na płytce lub przy nowym gnieździe USB. Odczyt z omomierza powinien być jak najbliższy zeru. Odczyt “1” oznacza że gdzieś jest zwarcie i należy dokładnie obejrzeć miejsca lutowania, sam kabel oraz gniazdo usb, które mogło zostać przegrzane i pin +5V przetopił się przez plastikowe wnętrze gniazda i zetknął się do metalowej obudowy gniazda – ja tak miałem i gniazdo nadaje się do wyrzucenia / wymiany.

7. Test. Mamy podłączone gniazdo do płytki interkomu, sprawdziliśmy że nie ma zwarcia i że kable są prawidłowo podłączone (jak nie jesteś tego pewien to jest to ostatni moment żeby się upewnić!). Podłączamy zasilanie do nowego gniazda, kontrolka ładowania interkomu powinna się zaświecić. Jeśli tak się nie stało NATYCHMIAST ODŁĄCZ ŁADOWARKĘ OD INTERKOMU! (i sprawdź wszystko od początku, upewniając się przede wszystkim czy nie ma zwarcia na kablu i gnieździe USB oraz czy podłączyłeś kabelki do prawidłowych pól lutowniczych na płytce interkomu).
Jeśli po podłączenniu zasilania kontrolka ładowania się zaświeciła – GRATULACJE! Właśnie podłączyłeś dodatkowe gniazdo do zasilania swojego interkomu!

8. Instalacja gniazda. Teraz należy zainstalować gniazdo w otworze, wkładając je od strony wewnętrznej interkomu do otworu. O ile otwór nie jest zbyt duży to gniazdo powinno wejść ze sporymi oporami – to dobrze, będzie pewnie zakotwiczone na miejscu i nie wpadnie do środka w czasie eksploatacji ani nie zostanie wyrwane z interkomu. Zabezpieczamy wstępnie gniazdo przed tym aby się nie poruszało za pomocą kleju na gorąco, klejąc głównie kabelek i tylną część gniazda. NIE KLEIMY ŁĄCZENIA MIĘDZY GNIAZDEM A OBUDOWĄ – tutaj trzeba zastosować coś o wiele twardszego. “Kropelka” czy inny tego typu klej jest zbyt kruchy. Proponuję zastosować poxilinę + jakiś klej 2-składnikowy na bazie żywicy epoksydowej, np “płynny metal” lub coś podobnego – do kupienia w każdym markecie budowlanym.

Dodatkowe gniazdo zamocowane w interkom

Jak widzicie na powyższym zdjęciu, ja w pierwotnej wersji zastosowałem po prostu klej na gorąco, co w połączeniu z ogromną dziurą spowodowało wyrwanie gniazda w czasie eksploatacji – uczcie się na moich błędach. Klej na gorąco kompletnie nie nadaje się do zamocowania gniazda USB w obudowie interkomu.

Spoinę łączącą gniazdo z obudową wykonujemy z jak najmniejszej ilości poxiliny i pozostawiamy na około pół godziny do utwardzenia. Jeśli po utwardzeniu jest obawa, że to gniazdo nie będzie się trzymać, można delikatnie “zruszyć” wypełnienie między obudową a gniazdem (z poxiliny) i nanieść między tę poxilinę a plastikową obudowę nieco kleju na bazie żywicy epoksydowej. Ale naprawdę niewiele żeby się nie rozlewała. Wszystko pozostawiamy do wyschnięcia na jedną dobę (pełne utwardzenie klejów na bazie żywicy epoksydowej trwa około doby).

UWAGA!
Klej epoksydowy do momentu utwardzenia ma właściwości płynne, to znaczy że może samoczynnie wpłynąć do wewnątrz gniazda USB zatykając je – należy na to zwracać uwagę przez cały czas trwania schnięcia!

Pamiętaj jednak, że interkom w końcu trzeba będzie złożyć, więc nie wolno nakładać za dużo spoiny w miejsce gdzie za chwilę będzie bateria albo będą wkręcane śrubki czy pojawią się inne elementy obudowy – pamiętaj o tym bo nie skręcisz interkomu!

Po zaschnięciu kleju ale jeszcze przed złożeniem obudowy, przetestuj drugi raz działanie gniazda. Jeśli w czasie klejenia do wnętrza gniazda microUSB dostał się klej to teraz się o tym dowiesz: nie będziesz w stanie prawidłowo włożyć wtyczki do tego gniazda. Jeśli wszystko przeprowadziłeś prawidłowo to gniazdo powinno być unieruchomione całkowicie a po podłączeniu do tego gniazda ładowarki (np. z telefonu) powinna zaświecić się kontrolka ładowania. Jeśli tak jest to GRATULACJE! Prawie wszystko gotowe. 

Zostało jeszcze włożyć baterię na swoje miejsce (jeśli była ona wcześniej przyklejona to dopilnuj żeby teraz ją przykleić bo ruchoma bateria może zdemolować wnętrze interkomu w czasie eksploatacji). Po włożeniu baterii na miejsce możesz jeszcze delikatnie unieruchomić nadmiar kabelka za pomocą niewielkiej ilości kleju na gorąco. Jeśli klej mocujący baterię również już za dobrze nie trzyma to możesz użyć dwóstronnej taśmy przylepnej a jeśli takiej nie masz to odrobina kleju na gorąco. Skręć obudowę.

Pozostaje wykończyć estetycznie okolice gniazda: nadmiar poxiliny czy kleju epoksydowego po utwardzeniu można obrabiać papierami ściernymi lub pilnikami. Później wystarczy zamalować (np. markerem), o ile nie zgadza się z kolorystyką obudowy. Oto najgorzej wykonany interkom, gorzej się nie da:

Interkom V8 z dodatkowym gniazdem zasilania

Jak widać na powyższym zdjęciu: po prawej mamy fabryczne złącze ładowania, które jest wykorzystywane jako złącze komunikacyjne z mikrofonem i słuchawkami – nie da się go używać w czasie jazdy do ładowania i rozmowy. Po lewej jest dołożone dodatkowe gniazdo ładowania. teraz można jechać, rozmawiać jak i jednocześnie korzystać z zewnętrznego źródła ładowania bez obawy że za chwilę łączność zostanie utracona.

Oczywiście pozostaje kwestia estetyki. To co mnie się udało zrobić jest dalekie od tego co powinienem zrobić. Ale takie są efekty nieprzemyślanej pracy. Po raz kolejny namawiam: ucz się na moich błędach. A powyższe zdjęcie niech będzie dla Ciebie przestrogą jeśli masz zamiar zrobić coś podobnego, bez przygotowania.

Translate »