Intercom
Gadżety,  Poradnik początkującego,  Turystyka motocyklowa

Interkom ze smartfonów i WiFi?

Tekst ten potraktujcie jako ciekawostkę ponieważ nie ma on w praktyce racji bytu – od razu piszę żeby nie było…

Ale od początku. Jest motocykl, jest kask i jest kolega, który ma to samo. Fajnie by było móc jechać i w czasie jazdy sobie rozmawiać. Nic prostszego: kupić sobie interkomy! I to właśnie proponuję zrobić bo do tego to się wszystko skłania. Ale zanim obaj będziecie mieli interkomy w kaskach można się pobawić tym co już macie: smartfony i zestawy słuchawkowe. Jak?

Smartfony i zestawy słuchawkowe to już niemal pełnia sukcesu. Wkładacie słuchawki w uszy, wtyczka słuchawek w smartfon i… jak to ze sobą połączyć? Otóż obaj musicie zainstalować aplikację Intercom. Po instalacji jeden z Was udostępnia swoje WiFi (router WiFi) a drugi się do niego podłącza. Internet już nie będzie potrzebny więc ten pierwszy kolega może dla bezpieczeństwa internet mobilny wyłączyć… tak, będzie to działać bez internetu.

Jak jesteście już obaj w tej samej sieci WiFi to uruchamiacię tę aplikację i łączycie ze sobą. W zasadzie tyle. Możecie już ze sobą rozmawiać. Ale żeby nie było zbyt pięknie:

  • Połączenie WiFi pomiędzy smartfonami to w praktyce maksymalnie około 100m – przetestowane wielokrotnie. Tego nie da się niczym przedłużyć. Próbowałem nawet wsadzić router domowy na motocykl – nic to nie dało tylko router zniszczyłem (…);
  • W związku z powyższym występuje inny poważny problem: nie wolno Wam się oddalać na więcej niż ten zasięg (od osoby która udostępnia łącze WiFi). Oddalenie się to zerwanie połączenia. Zerwanie połączenia to konieczność zatrzymania się i zgrywania na nowo… powodzenia w większym mieście!
  • Opcje rozmowy macie podobne jak w standardowym Walkie-Talkie. Czyli trzeba “wcisnąć” przycisk i można mówić. Tyle że w czasie jazdy jest to delikatnie pisząc mało wygodne, o bezpieczeństwie już nie wspomnę.
  • Od powyższego jest pewna właściwość programu: włączanie nadawania głosem. Teoretycznie działa to tak, że jak zaczniecie gadać do mikrofonu to aplikacja automatycznie zacznie wysyłać ten dźwięk… działa to tak sobie. Ale jest.
  • Mikrofony w fabrycznych zestawach słuchawkowych kompletnie się nie nadają do jazdy na motocyklu. Po pierwsze nie sposób tego przymocować w kasku żeby się nie obijało o wszystko w środku. Po drugie zbiera to WSZYSTKIE szumy, trzaski i gwizdy jakie są w promieniu kilkudziesięciu centymetrów… czyli ten który musi tego słuchać słyszy nieustanny huragan. Po trzecie jeśli jednemu z Was taki mikrofon wysunie się z kasku… cała reszta słyszy jeden wielki HUK – napierające powietrze na mikrofon (…);

Aplikacja ma dwa plusy, żeby nie było:

  • Jest, po prostu. Lepsze to niż nic. Może to się kiedyś rozwinie…
  • Teoretycznie można się do tego podłączyć większą grupą. Tylko ta grupa musi mieścić się w zasięgu tego WiFi, czyli nie więcej niż 100m od udostępniającego łącze (…);

Teraz już chyba wiecie dlaczego taka łączność nie ma za bardzo sensu. Zasięg sieci WiFi jest zbyt mały a wyjazd z takiego zasięgu oznacza koniec rozmowy, ewentualnie zjazd na pobocze i zgrywanie się na nowo. Jest to w praktyce upierdliwe do tego stopnia, że na dłuższą metę nie da się tego używać.

Ale jest i można się bawić. Kto wie, może taki rozwiązanie przyda się komuś z poza grona motocyklistów, w innych okolicznościach…

Translate »