Junak RS 125
- logien
- Aktywność:
- Posts w temacie: 6
- Posty: 9
- Rejestracja: 29 sierpnia 2016, 14:49
- Motocykl: Junak RS 125
Re: Junak RS 125
To u mnie tyle samo. Wniosek taki, że Junak Junakowi nie równy i zmiana zębatki nie u każdego zda egzamin. W moim na 14 zębach przy 95 km/h jest około 8 tys. obr./min i z taką prędkością da się spokojnie podróżować w trasie w dwie osoby. Nie ma sensu nic zmieniać.
- szymekdan
- Administrator
- Posts w temacie: 16
- Posty: 386
- Rejestracja: 30 marca 2016, 14:02
- Motocykl: Triumph Tiger 1050 2011
- Lokalizacja: Opole
- Zodiak:
- Kontakt:
Re: Junak RS 125
Różnica jest w komforcie. Nie ma przyspieszenia przy 15z takiego jak przy 14z ale podczas przemieszczania się z prędkością około 90 km/h jest 7000 obrotów więc można się spokojnie przemieszczać. 8000 obrotów to już powoli zaczyna być męczące dla tego silnika co z resztą widać po obrazie w lusterkach (są znaczne wibracje) a tyle mam przy około 100 km/h.
- logien
- Aktywność:
- Posts w temacie: 6
- Posty: 9
- Rejestracja: 29 sierpnia 2016, 14:49
- Motocykl: Junak RS 125
Re: Junak RS 125
Tylko, że na 15z mój na prostej nie chce przekroczyć tych 95 km/h gdzie przy 14z da się dobić do 110 może i więcej więc to żadna poprawa komfortu w moim przypadku. Może przyczyna leży gdzieś indziej. Co do wibracji to nie zauważam zbytnio trzęsącego się obrazu w lusterkach. Wałek wyrównoważający jest skuteczny.
- szymekdan
- Administrator
- Posts w temacie: 16
- Posty: 386
- Rejestracja: 30 marca 2016, 14:02
- Motocykl: Triumph Tiger 1050 2011
- Lokalizacja: Opole
- Zodiak:
- Kontakt:
Re: Junak RS 125
może jeszcze dobrze się nie dotarł. Wspominałeś, że Twój egzemplarz ma około 1000 km... niby dotarty ale niektórzy piszą że jeszcze 500 km. W każdym razie nie dalej jak dzisiaj śmigałem sobie oglądać moto z kolegą z Opola do Kędzierzyna-Koźla i średnia przelotowa 90 bez żadnych problemów i bez składania się na zbiorniku. Jak było trzeba to redukcja i do 100-105 bez żadnego problemu żeby jakiegoś zawalidrogę wyprzedzić. A lekki też nie jestem (92 kg
). Może Twój moto potrzebuje jeszcze trochę czasu i kilometrów...

- logien
- Aktywność:
- Posts w temacie: 6
- Posty: 9
- Rejestracja: 29 sierpnia 2016, 14:49
- Motocykl: Junak RS 125
Re: Junak RS 125
Być może jeszcze się nie dotarł do końca. Pewnie ponowię próbę przy ok. 2000 km ale póki co prędkość jest wystarczająca.
Teraz zastanawiam się nad poprawą oświetlenia bo światła drogowe mam ustawione zbyt wysoko w stosunku do świateł mijania. Prawdopodobnie wystarczy wyregulować ale mam taki pomysł, żeby przerobić tak aby przy włączeniu "długich" świeciły obydwa włókna żarówki wtedy dopiero przyzwoicie widać. Ps. jakiego motocykla szukasz?
Teraz zastanawiam się nad poprawą oświetlenia bo światła drogowe mam ustawione zbyt wysoko w stosunku do świateł mijania. Prawdopodobnie wystarczy wyregulować ale mam taki pomysł, żeby przerobić tak aby przy włączeniu "długich" świeciły obydwa włókna żarówki wtedy dopiero przyzwoicie widać. Ps. jakiego motocykla szukasz?
- szymekdan
- Administrator
- Posts w temacie: 16
- Posty: 386
- Rejestracja: 30 marca 2016, 14:02
- Motocykl: Triumph Tiger 1050 2011
- Lokalizacja: Opole
- Zodiak:
- Kontakt:
Re: Junak RS 125
Z oświetleniem rzeczywiście rewelacji nie ma. Mam informację, że bardzo dobre są żarówki ledowe LED COB H4 2 X 2000 LM - drogie ale bardzo jasne i do tego zużywają o wiele mniej energii... to na wypadek, gdybyś chciał zainwestować w coś naprawdę dobrego na długie lata (bo te ledy są praktycznie niezniszczalne).
Jeśli chodzi o mojego faworyta (czyli "mam pieniądze, siadam w autko i jadę kupować") to na dzisiaj byłaby to Yamaha FJR1300 ale straszliwie drogie są. Niemniej inwestycja warta przemyślenia bo to moto do końca życia: mocy tyle co w dobrej ciężarówce, moment obrotowy wyrywa nadgarstki już od samego dołu, do tego pozycja motocyklisty dokładnie taka jak mi pasuje... no ale to jest droga zabawka. Na drugim miejscu jest litrowy "Fazer", czyli "kilofazer". Można go dostać za mniejsze pieniądze w nowszym roczniku ale to również inna półka jakościowa (niższa) więc trzeba się liczyć że ktoś go wykorzystywał do jazdy wyczynowej (...).
Od razu uprzedzę wszelkie uwagi typu "lepiej jakaś 600tka na początek"...
1. To nie jest początek. na 125cc naprawdę można sobie krzywdę zrobić i jakoś żyję;
2. Troszeczkę objeździłem się "przy okazji" na różnych sprzętach tego rodzaju... po prostu wiem, że znudziłby mi się równie szybko jak ten Junak 125cc;
3. Niebezpieczny nie jest motocykl tylko motocyklista i jego głupie pomysły a ja znam siebie i wiem, że z potrzeby ścigania się już wyrosłem, stawianie na koło też jakoś mnie nie kręci, delikatne obchodzenie się z gazem i sprzęgłem mam we krwi... chyba się starzeję
Potrzebuję po prostu maszyny do komfortowego i w miarę sprawnego przemieszczania się w ramach bliższej i dalszej turystyki z dużym zapasem mocy aby nie było sytuacji, w której stwierdziłbym, że to co mam jest jednak za słabe. Ideałem dla mnie jest właśnie FJR1300. Mocy się nie boję bo jeździłem już (nieoficjalnie
) na litrach i wiem że to kwestia delikatnego obchodzenia się nie tyle z manetką gazu co ze sprzęgłem. Kilka dni wokół bloku, później wokół osiedla, później po mieście... i będzie dobrze 
Kolega Viera jest właśnie w trakcie zakupu swojej upragnionej Hondy CBF 600, którą i ja miałem na oku. Obaj byliśmy ją oglądać przed zakupem i egzemplarz naprawdę godny polecenia... niemniej jakoś ten motocykl do mnie nie przemawia, to jednak nie to.
Jeśli chodzi o mojego faworyta (czyli "mam pieniądze, siadam w autko i jadę kupować") to na dzisiaj byłaby to Yamaha FJR1300 ale straszliwie drogie są. Niemniej inwestycja warta przemyślenia bo to moto do końca życia: mocy tyle co w dobrej ciężarówce, moment obrotowy wyrywa nadgarstki już od samego dołu, do tego pozycja motocyklisty dokładnie taka jak mi pasuje... no ale to jest droga zabawka. Na drugim miejscu jest litrowy "Fazer", czyli "kilofazer". Można go dostać za mniejsze pieniądze w nowszym roczniku ale to również inna półka jakościowa (niższa) więc trzeba się liczyć że ktoś go wykorzystywał do jazdy wyczynowej (...).
Od razu uprzedzę wszelkie uwagi typu "lepiej jakaś 600tka na początek"...
1. To nie jest początek. na 125cc naprawdę można sobie krzywdę zrobić i jakoś żyję;
2. Troszeczkę objeździłem się "przy okazji" na różnych sprzętach tego rodzaju... po prostu wiem, że znudziłby mi się równie szybko jak ten Junak 125cc;
3. Niebezpieczny nie jest motocykl tylko motocyklista i jego głupie pomysły a ja znam siebie i wiem, że z potrzeby ścigania się już wyrosłem, stawianie na koło też jakoś mnie nie kręci, delikatne obchodzenie się z gazem i sprzęgłem mam we krwi... chyba się starzeję

Potrzebuję po prostu maszyny do komfortowego i w miarę sprawnego przemieszczania się w ramach bliższej i dalszej turystyki z dużym zapasem mocy aby nie było sytuacji, w której stwierdziłbym, że to co mam jest jednak za słabe. Ideałem dla mnie jest właśnie FJR1300. Mocy się nie boję bo jeździłem już (nieoficjalnie


Kolega Viera jest właśnie w trakcie zakupu swojej upragnionej Hondy CBF 600, którą i ja miałem na oku. Obaj byliśmy ją oglądać przed zakupem i egzemplarz naprawdę godny polecenia... niemniej jakoś ten motocykl do mnie nie przemawia, to jednak nie to.
- logien
- Aktywność:
- Posts w temacie: 6
- Posty: 9
- Rejestracja: 29 sierpnia 2016, 14:49
- Motocykl: Junak RS 125
Re: Junak RS 125
Postanowiłem zamówić żarówkę, którą mi poleciłeś. Tania nie jest ale pewnie jeszcze w tym tygodniu zamontuję i napiszę czy była warta zakupu. Mam nadzieję, że będzie poprawa bo często śmigam w nocy a seryjne oświetlenie jest słabe, poza tym zwykła żarówka w ogóle nie pasuje wizualnie do dodatkowych ledów.
Co do FJR1300 to piękna maszyna, rasowy pożeracz kilometrów. Wcale nie uważam, że zbyt duża pojemność jeśli komuś potrzebny taki motocykl to czemu nie. Sam jakiś czas temu marzyłem o długich wyprawach motocyklem, rozglądałem się nawet za Pan European 1300 bo podoba mi się brzmienie i kultura pracy V-ki. Jednak zdałem sobie sprawę, że na takie wypady nie mam czasu. Więc kupiłem Junaka na dojazdy do pracy, założyłem nawet sakwy boczne żeby mieć chociaż namiastkę turystycznego moto;) Fazera oglądałem przed zakupem z tym, że 600-tkę bo rozważałem przeróżne warianty ale był mocno zmordowany (po szlifie, lagi ciekły a napędy do wymiany). Jest taszy co za tym idzie jest duże ryzyko, że jakiś małolat nie szanował. Poza tym to już nie jest typowy turystyk i nie wzbudza takiego zainteresowania jak FJR. Ale jeśli znajdziesz zadbany egzemplarz to też na pewno będziesz zadowolony.
Co do FJR1300 to piękna maszyna, rasowy pożeracz kilometrów. Wcale nie uważam, że zbyt duża pojemność jeśli komuś potrzebny taki motocykl to czemu nie. Sam jakiś czas temu marzyłem o długich wyprawach motocyklem, rozglądałem się nawet za Pan European 1300 bo podoba mi się brzmienie i kultura pracy V-ki. Jednak zdałem sobie sprawę, że na takie wypady nie mam czasu. Więc kupiłem Junaka na dojazdy do pracy, założyłem nawet sakwy boczne żeby mieć chociaż namiastkę turystycznego moto;) Fazera oglądałem przed zakupem z tym, że 600-tkę bo rozważałem przeróżne warianty ale był mocno zmordowany (po szlifie, lagi ciekły a napędy do wymiany). Jest taszy co za tym idzie jest duże ryzyko, że jakiś małolat nie szanował. Poza tym to już nie jest typowy turystyk i nie wzbudza takiego zainteresowania jak FJR. Ale jeśli znajdziesz zadbany egzemplarz to też na pewno będziesz zadowolony.
- szymekdan
- Administrator
- Posts w temacie: 16
- Posty: 386
- Rejestracja: 30 marca 2016, 14:02
- Motocykl: Triumph Tiger 1050 2011
- Lokalizacja: Opole
- Zodiak:
- Kontakt:
Re: Junak RS 125
Z FJRa nic nie wyszło bo egzemplarz okazał się być szrotem wyjętym z jakiejś stodoły... opłakany stan...
Na szczęście dzień później miałem już zaliczkowany inny moto: VFR 800 FI który nawet lepiej do mnie pasuje niż FJR bo FJR to jednak spora maszyna. Jutro egzamin praktyczny o 12:50. Trzymajcie kciuki. W sobotę odbiór moto... to będzie bardzo ciekawy tydzień...
Na szczęście dzień później miałem już zaliczkowany inny moto: VFR 800 FI który nawet lepiej do mnie pasuje niż FJR bo FJR to jednak spora maszyna. Jutro egzamin praktyczny o 12:50. Trzymajcie kciuki. W sobotę odbiór moto... to będzie bardzo ciekawy tydzień...

- logien
- Aktywność:
- Posts w temacie: 6
- Posty: 9
- Rejestracja: 29 sierpnia 2016, 14:49
- Motocykl: Junak RS 125
Re: Junak RS 125
Czyli jednak V-ka? I to bardziej na sportowo;)
Zamontowałem żarówkę Motoled COB H4 2 X 2000 LM. Wizualnie bardzo pasuje do bocznych światełek LED, ma niemal identyczną barwę. Seryjna żarówka świeciła bardziej na żółto i niezbyt się to komponowało. Ta jest neutralna, powiedziałbym biała. Poniżej zdjęcie poglądowe. Po pierwszych testach mogę napisać, że światła krótkie są nieco bardziej intensywne i lepiej oświetlają boki. Na długich już nie widać aż takiej poprawy oświetlenia, światło się rozmywa ale to już raczej zależy od reflektora a nie od samej żarówki. Może wystarczy odrobinę opuścić lampę i będzie lepiej. Jeśli chodzi o regulację wysokości to wykonuje się ją śrubą znajdującą się od tyłu klosza tak jak na rysunku: Sama wymiana jest banalna choć trzeba ściągać całą lampę wraz z licznikiem. Muszę przyznać, że elektronika poprowadzona dość schludnie jak na Chińczyka, wszystko pospinane na kostki, poizolowane. Dodam jeszcze, że ta żarówka świeci bardzo stabilnie. Na niskich obrotach kiedy jest mało prądu nie przygasa, nie faluje. Myślę, że bardzo dobrze wpływa na ogólny wizerunek motocykla, wygląda bardziej nowocześnie. Komfort jazdy w nocy też na pewno lepszy ale na razie nie wiele mogę powiedzieć.
Zamontowałem żarówkę Motoled COB H4 2 X 2000 LM. Wizualnie bardzo pasuje do bocznych światełek LED, ma niemal identyczną barwę. Seryjna żarówka świeciła bardziej na żółto i niezbyt się to komponowało. Ta jest neutralna, powiedziałbym biała. Poniżej zdjęcie poglądowe. Po pierwszych testach mogę napisać, że światła krótkie są nieco bardziej intensywne i lepiej oświetlają boki. Na długich już nie widać aż takiej poprawy oświetlenia, światło się rozmywa ale to już raczej zależy od reflektora a nie od samej żarówki. Może wystarczy odrobinę opuścić lampę i będzie lepiej. Jeśli chodzi o regulację wysokości to wykonuje się ją śrubą znajdującą się od tyłu klosza tak jak na rysunku: Sama wymiana jest banalna choć trzeba ściągać całą lampę wraz z licznikiem. Muszę przyznać, że elektronika poprowadzona dość schludnie jak na Chińczyka, wszystko pospinane na kostki, poizolowane. Dodam jeszcze, że ta żarówka świeci bardzo stabilnie. Na niskich obrotach kiedy jest mało prądu nie przygasa, nie faluje. Myślę, że bardzo dobrze wpływa na ogólny wizerunek motocykla, wygląda bardziej nowocześnie. Komfort jazdy w nocy też na pewno lepszy ale na razie nie wiele mogę powiedzieć.